26 lutego 2012

Piękny dzień...

Popijając zieloną herbatę z pigwą spróbuję odtworzyć moje myśli z poranka. Choroba nie daje za wygraną ale ja też nie. Jakaś wredna bakteria zagnieżdżając się w oskrzelach męczy i uniemożliwia mi powrót do zdrowia. Normalny człowiek w tym przypadku położyłby się w łóżku biorąc antybiotyki i narzekają na los. Ale do normalności mam nie po drodze, więc poszłam, po pysznej porannej kawie i małym śniadanku, na trening... Właściwie... pojechałam. Walka na bieżni była nierówna. Zastałe mięśnie i niewyregulowany oddech były jak Goliat. Wskazywały na przegraną... Ale potem. Hmmmm... myśli pobiegły w stronę czakr i uporządkowania ich energetycznych kanałów. powoli, konsekwentnie, od czakry podstawy wracając za każdym razem do ziemi i do czerwieni wspinałam się. Wszystkie siedem... Do nieba...;))) Kiedyś opiszę to szczegółowo, bo stało się to moją własną metodą na oczyszczenie kanału energetycznego na poziomie wszystkich czakr. Skutkiem tego odpłynęło zmęczenie, przestał męczyć mnie kaszel i i wysiłek stał się nie tyle do zniesienia co wręcz przyjemny. Poczułam lekkość oddechu i spokój bicia serca. Czary? Nie... energia myśli, coś tak potężnego, że trudno sobie wyobrazić bardziej. A później spokojne myśli o sile słowa. Jak często zapominamy, że słowa to magia. Ęnergia ukryta w nich ma moc niszczenia lub budowania. Tymi pierwszymi nie będę się zajmowała ale powiem o drugich . O sile budowania miłości i szczęścia za pomocą słów... Anioły... Do nich kieruję moje słowa. Są siłą, której nie wykorzystuję jak tej energii myśli. A one czekają cierpliwie jakby samą cierpliwością były. Czekają na moje słowo: proszę... poradź, pomóż, pokaż... porozmawiaj ze mną, wskaż... Potem już tylko czuję słowa i ciepło, które na mnie spływa. Czymże jest ta myśl, która tworzy Moje Anioły? Czyż nie jest tak, że jest ich odpowiedzią na moją prośbę?

1 lutego 2012

Mówią, że nie można nadrobić straconego czasu. I zapewne mają rację. Ale ja próbuję, co w założeniu swym ma opcje niepowodzenia jednak... Próbuję nadrobić stracony czas przez chorobę i maluję jak szalona. Codziennie... Myślę teraz tylko o miesiącu straconym a nie o latach bez malowania... Wracam więc do pędzli, farm i muzyki...


Smutny Anioł
Długo malowałam smutne Anioły. Niektóre z nich cierpią niewyobrażalnie, są samotne, ich ciała rozdarte a skrzydła w strzępach. Długo zamykałam uszy na ich głos a serce na ich miłość. Doszłam do momentu, gdy mimo niepewnego głosu zdecydowałam się powiedzieć: jesteście ze mną a ja Was potrzebuję...

HARAHEL

Jest Aniołem Bogactwa Intelektualnego. Jego podopieczni to naukowcy, bibliotekarze, drukarze, pisarze, administratorzy i finansiści. Rozwija zmysł analizy i syntezy. Wprowadza śwadomość na wyższy poziom percepcji, wspomaga w porozumieniu w rodzinie i przyczynia się do rozwoju duchowego. Obdarza takimi cechami jak: siła woli, wytrwałość, poświęcenie w dążeniu do celu, idealizm, odwaga, błyskotliwa inteligencja. Pomaga w rozwiązywaniu problemów finansowych i znalezieniu swojego powołania.

Taniec Aniołów

Taniec Aniołów

Nowy Rok 2008

Nowy Rok 2008