2 czerwca 2015

Tajemnica kamieni...


Tajemnica kamienia polega na tym, że gdy trzymając go w dłoni poczujemy jego serce - kamienie zrobią się ciepłe...
Posted by Talizmany z Aniołem on 2 czerwca 2015






11 lutego 2015

Oczekiwanie...

Miałam coś ważnego napisać, ale chyba urwał mi się wątek. Muszę odstawić malowanie na kilka dni i Anioły cierpliwie przeczekają ten czas. Myślę... jak tu szybko zrobić wszystkie "konieczne" rzeczy i usiąść do malowania... Niepokoi mnie milczenie Aniołów... Lubię, gdy mnie poganiają i szepcą w mojej głowie a tu cisza... jakby wiedziały, że mają poczekać :)


9 lutego 2015

Pierwszy etap...

Rozmalowane płótno 160/110 cm... Dla mnie wyzwanie. Na początku przez dwa tygodnie przenosiłam je z miejsca na miejsce wiedząc, co i jak mam tam namalować ale nie mogłam się do tego zabrać... Teraz pierwsze "ślady" pędzla uformowały kształty, zamysł, rozmieściły twarze i skrzydła... ale to dopiero szkic. Całe mnóstwo pracy przede mną. Teraz zbieram energię. Dzisiejszy dzień to jak "cisza przed burzą". Podchodzę do płótna, przyglądam mu się, rozmawiam z nim (nie żartuję, można rozmawiać z obrazem), potem odchodzę i... myślę, zbieram siły. Jutro tą energię zamienię na formę, kolor... i przekaz... Osobiste wyzwanie...
Odsłona 1, co też przyniesie ciąg dalszy...

5 lutego 2015

W przerwie...

Kocham życie... Nawet gdy śnieg i noga boli... i tyle spraw i problemów gdzieś atakuje moją głowę jak natrętne muchy... Ale to tylko muchy. Życie to wzruszenie, gdy patrzę w niebo, gdy uśmiecham się widząc figlarne oczy moich kotów, to tęsknota za bliskimi, wspomnienie miłości, oczekiwanie na nią. Życie to każde uderzenie serca. "Zobaczyć wszechświat w ziarnku piasku a nieskończoność w godzinie"... A może nawet w sekundzie...?
Chyba kupię sobie dyktafon, bo pisanie nie nadąża za myślami. Zaczynam skupiać się na budowie a później na błędach, a myśl jest już minuty świetlne z przodu i nijakim sposobem nie mogę jej dogonić... To jest dzień... to jest noc... to jest mój czas mikroskopijnie mały w obliczu wszechświata i jednak jedyny....

22 stycznia 2015

Optymistycznie...


Narodził się gdy za oknem szaro i śnieżnie. Środek zimy a tu Anioł majowy. I tak się zjawił, uśmiechnął łagodnie i został. Taki Anielski Strach Na Wróble, który zamiast straszyć przyciąga i chroni. Żaden mały braciszek się go nie boi i uwiją gniazdka w jego skrzydłach. Tam będą czuły się bezpiecznie, zupełnie jak ja... Pod skrzydłami jego położę się na zielonej łące z rękami pod głową i będę patrzyła w niebo śledząc obłoczki i anielskie pióra...

21 stycznia 2015

Niezapominajka...

Niezapominajki to są kwiatki z bajki... I tak sobie płynie ten wiersz z dzieciństwa. Gdy zabierałam się do malowania nie wiedziałam, że on taki powstanie... niezapominajkowy, błękitnowłosy. Tak czasami jest. Po prostu siadam i maluję a kolory i forma same wyłaniają się na podszeptach anielskich. I następuje ten moment... przerwij malowanie... już starczy. Mogę jeszcze, dopieszczać, domalować ale... czasami jest tak, że one już nie chcą. Resztę dopowie ten, kto będzie na nie patrzył. I tak się narodził Niezapominajka...


20 stycznia 2015

Portrety

Wyzwania. Malowanie portretów, twarzy... To większe wyzwanie niż gdy maluję z serca i motywy, które rodzą się w mojej głowie... i duszy. Tu staram się wczuć w oczekiwania, znaleźć złoty środek mojej wizji i oczekiwań... i nie jest to łatwe. Dlatego tak długo się do tego zbieram. Walczę, myślę, odkłam. I najgorzej gdy siadam przed białym płótnem i mam położyć pierwszy ślad, kreskę albo maźnięcie pędzlem. Później już determinacja powoduje, że wszystko płynie, czasami oporniej a czasami lekko. Jednak najbardziej lubię kończenie... dopieszczanie... Gdy jest więcej poprawek - trwa dłużej, ale gdy wszystko idzie płynnie to jest jak walc...
I tak sobie walcując składam podpis. Wreszcie się go "dorobiłam",  dojżałam do niego i już chyba taki zostanie... Lilu...:)



15 stycznia 2015

Urodzinowy auto-prezent.

Urodziny. Taka szczególna data. Niby nic się nie zmienia ale wskazówka właśnie zatoczyła kolejne pełne koło i kolejny koniec i początek. Nieuniknione staje się podsumowywanie, planowanie. Rozliczanie i obietnice. To nie jest dla mnie łatwy czas. Moje emocje i energia wibrują na najwyższych obrotach i chwilami na ostatnich iskrach energii. Spalanie czasu przeszłego...? Może to brzmi groźnie ale spalanie to jak... wypalanie się świecy. Chodzi mi po głowie właśnie taki obraz z Aniołem i świecą... świecami... światełkami. Zapewne powinnam go lada dzień zacząć malować skoro taka jest jego wola, to ma powstać.

Na urodziny sprawiłam sobie prezent. Zamówiłam książkę Gitta Mallasz "Rozmowy z Aniołami". Już wiem, że to będzie dla mnie ważne... czytanie... już niecierpliwię. Czas rozmowy z Aniołami. Mam nadzieję nauczyć się nowej drogi komunikacji z Moimi Świetlistymi Opiekunami... Już niebawem :)

A, właśnie, po długim czasie piszę i to jest dobry znak.




Smutny Anioł
Długo malowałam smutne Anioły. Niektóre z nich cierpią niewyobrażalnie, są samotne, ich ciała rozdarte a skrzydła w strzępach. Długo zamykałam uszy na ich głos a serce na ich miłość. Doszłam do momentu, gdy mimo niepewnego głosu zdecydowałam się powiedzieć: jesteście ze mną a ja Was potrzebuję...

HARAHEL

Jest Aniołem Bogactwa Intelektualnego. Jego podopieczni to naukowcy, bibliotekarze, drukarze, pisarze, administratorzy i finansiści. Rozwija zmysł analizy i syntezy. Wprowadza śwadomość na wyższy poziom percepcji, wspomaga w porozumieniu w rodzinie i przyczynia się do rozwoju duchowego. Obdarza takimi cechami jak: siła woli, wytrwałość, poświęcenie w dążeniu do celu, idealizm, odwaga, błyskotliwa inteligencja. Pomaga w rozwiązywaniu problemów finansowych i znalezieniu swojego powołania.

Taniec Aniołów

Taniec Aniołów

Nowy Rok 2008

Nowy Rok 2008