Świąteczne Anioły są bardzo utrudzone pomaganiem nam w "nieforsowaniu się". Zabiegani po sklepach, między myciem okna a polerowaniem zastawy, trzepaniem dywanów i zaglądaniem do piekarnika, czy już... zapominamy, że święta są dla nas a nie odwrotnie. Spotkanie przy rodzinnym stole musi mieć w sobie magię radości i wyjątkowości, a przy zmęczeniu tak o to trudno. Proszę Was Aniołowie nie pozwólcie, by to, co najważniejsze, schodziło na plan dalszy zabierane przez świat niepotrzebnych drobiazgów. Zabierzcie nas na wyprawę po Radości Życia!!!!
Chcę się z Wami uśmiechać, kulać kolorowe jajka, spojrzeć w niebo na śmigające ptaki, wciągnąć w płuca zapach budzącej się ziemi... Niech tak się stanie. To Święta Życia:)
28 marca 2013
22 marca 2013
Wiosna przysnęła...
Chciałoby się powiedzieć... a teraz to już wiosna. Ale nie. Teraz ciągle
zima i śnieg i tylko wróble na drzewach robią się co raz głośniejsze.
Odnoszę wrażenie, że mocno się juz niecierpliwią i nie chcą siedzieć
wiecznie schowane w skrzydłach Anioła. Chcą fruwać... Zupełnie jak
my...:) Fakt, ja nie cierpię już z powodu przedłużającej się zimy.
Anioły morsują i lodowata woda ze śniegiem do spółki stanową doskonałą
zabawę. Ale niecierpliwość to już nie moje zmartwienie. Ja wiem, że
wiosna przyjdzie już lada dzień, czuję jej zapach wszędzie, nawet w
lodowatej wodzie. I uśmiecham się do wszystkich Aniołów, które zaczynaj w
niebie suszyć skrzydła...
Czas zabrać się za wiosenne porządki:)
20 marca 2013
Nie wiedzieć kiedy...
... myknął cały miesiąc z kalendarza. To nie jest dobre, gdy upływ czasu pojmuję jak "mykanie" w czarną dziurę pędu. Nie jest dobre, bo budzi we mnie złość małą na siebie, że znów coś dałam sobie odebrać.
Na różne sposoby zatrzymuję czas. A to nie spiesząc się, a to nie dając wmusić na siłę do kolejki pogoni za nowinkami, a to uciekając od rutyny, która zabija i omamia. Moje Anioły są taką właśnie graniczną siłą, która w równowadze pozostawia mnie między CHCĘ a MUSZĘ. I tak - z jednej strony MUSZĘ je malować, bo obiecałam, bo się zadeklarowałam. Ale z drugiej strony CHCĘ, bo przynoszą mi ciepło, miłość, opanowanie i tyle dobra... Zresztą, nie tylko dla mnie stają się takie wyrozumiałe i szczodre, gdy już się pojawiają "zobrazowane". Mają siłę przynosić te wszystkie dary ludziom, którzy się do nich o to zwrócą. Jedna wszak zasada jest wymagana - wiara... no i prośba;)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Długo malowałam smutne Anioły. Niektóre z nich cierpią niewyobrażalnie, są samotne, ich ciała rozdarte a skrzydła w strzępach. Długo zamykałam uszy na ich głos a serce na ich miłość. Doszłam do momentu, gdy mimo niepewnego głosu zdecydowałam się powiedzieć: jesteście ze mną a ja Was potrzebuję...
HARAHEL
Jest Aniołem Bogactwa Intelektualnego. Jego podopieczni to naukowcy, bibliotekarze, drukarze, pisarze, administratorzy i finansiści. Rozwija zmysł analizy i syntezy. Wprowadza śwadomość na wyższy poziom percepcji, wspomaga w porozumieniu w rodzinie i przyczynia się do rozwoju duchowego. Obdarza takimi cechami jak: siła woli, wytrwałość, poświęcenie w dążeniu do celu, idealizm, odwaga, błyskotliwa inteligencja. Pomaga w rozwiązywaniu problemów finansowych i znalezieniu swojego powołania.