Miałam coś ważnego napisać, ale chyba urwał mi się wątek. Muszę odstawić malowanie na kilka dni i Anioły cierpliwie przeczekają ten czas. Myślę... jak tu szybko zrobić wszystkie "konieczne" rzeczy i usiąść do malowania... Niepokoi mnie milczenie Aniołów... Lubię, gdy mnie poganiają i szepcą w mojej głowie a tu cisza... jakby wiedziały, że mają poczekać :)
11 lutego 2015
9 lutego 2015
Pierwszy etap...
Rozmalowane płótno 160/110 cm... Dla mnie wyzwanie. Na początku przez
dwa tygodnie przenosiłam je z miejsca na miejsce wiedząc, co i jak mam
tam namalować ale nie mogłam się do tego zabrać... Teraz pierwsze
"ślady" pędzla uformowały kształty, zamysł, rozmieściły twarze i
skrzydła... ale to dopiero szkic. Całe mnóstwo pracy przede mną. Teraz
zbieram energię. Dzisiejszy dzień to jak "cisza przed burzą". Podchodzę
do płótna, przyglądam mu się, rozmawiam z nim (nie żartuję, można
rozmawiać z obrazem), potem odchodzę i... myślę, zbieram siły. Jutro tą
energię zamienię na formę, kolor... i przekaz... Osobiste wyzwanie...
Odsłona 1, co też przyniesie ciąg dalszy...
Odsłona 1, co też przyniesie ciąg dalszy...
5 lutego 2015
W przerwie...
Kocham życie... Nawet gdy śnieg i noga boli... i tyle spraw i problemów
gdzieś atakuje moją głowę jak natrętne muchy... Ale to tylko muchy.
Życie to wzruszenie, gdy patrzę w niebo, gdy uśmiecham się widząc
figlarne oczy moich kotów, to tęsknota za bliskimi, wspomnienie miłości,
oczekiwanie na nią. Życie to każde uderzenie serca. "Zobaczyć
wszechświat w ziarnku piasku a nieskończoność w godzinie"... A może
nawet w sekundzie...?
Chyba kupię sobie dyktafon, bo pisanie nie nadąża za myślami. Zaczynam skupiać się na budowie a później na błędach, a myśl jest już minuty świetlne z przodu i nijakim sposobem nie mogę jej dogonić... To jest dzień... to jest noc... to jest mój czas mikroskopijnie mały w obliczu wszechświata i jednak jedyny....
Chyba kupię sobie dyktafon, bo pisanie nie nadąża za myślami. Zaczynam skupiać się na budowie a później na błędach, a myśl jest już minuty świetlne z przodu i nijakim sposobem nie mogę jej dogonić... To jest dzień... to jest noc... to jest mój czas mikroskopijnie mały w obliczu wszechświata i jednak jedyny....
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Długo malowałam smutne Anioły. Niektóre z nich cierpią niewyobrażalnie, są samotne, ich ciała rozdarte a skrzydła w strzępach. Długo zamykałam uszy na ich głos a serce na ich miłość. Doszłam do momentu, gdy mimo niepewnego głosu zdecydowałam się powiedzieć: jesteście ze mną a ja Was potrzebuję...
HARAHEL
Jest Aniołem Bogactwa Intelektualnego. Jego podopieczni to naukowcy, bibliotekarze, drukarze, pisarze, administratorzy i finansiści. Rozwija zmysł analizy i syntezy. Wprowadza śwadomość na wyższy poziom percepcji, wspomaga w porozumieniu w rodzinie i przyczynia się do rozwoju duchowego. Obdarza takimi cechami jak: siła woli, wytrwałość, poświęcenie w dążeniu do celu, idealizm, odwaga, błyskotliwa inteligencja. Pomaga w rozwiązywaniu problemów finansowych i znalezieniu swojego powołania.