„Nie obawiajcie się”
Podczas objawień Aniołów ludzie padają na kolana.
Obecność Anioła jest wypełniona boskim autorytetem, który nie pozostawia żadnych wątpliwości co do swego autentyzmu.
Anioły światła szanują wolę człowieka i przybywają tylko wtedy, kiedy są przywołane i zaproszone przez samego zainteresowanego lub kiedy zostało to przewidziane w boskiej Opatrzności.
O Aniołowie, kim jesteście?
We wczesnym dzieciństwie człowiek zachowuje jeszcze bezpośrednie połączenie z Aniołami. Ten kanał komunikacji zanika jednak, kiedy otula nas welon zapomnienia, który rozpościera nad nami codzienność.
Aniołowie są czystymi, świetlistymi silami boskości. Są przyjaciółmi ludzkości i każdemu, kto ich wzywa, potrafią podać pomocną dłoń.
Aniołowie są obrazem boskiej miłości i życia. Nie mieszkają w odległym „niebie” a w naszych sercach, w ożywionej naturze i w wyższych wymiarach duchowych.
Współpracują z nami przez siłę intuicji. Im bardziej pozwalamy im działać w naszym życiu, tym wyraźniej będziemy mogli rozpoznać ich obecność w naszej codzienności.
Żadna forma życia w całym wszechświecie nie pozostaje przy życiu jeśli opuszczają ją anielskie siły. Zadaniem Aniołów jest przesyłanie boskiego światła do wszystkiego, co istnieje, ożywianie i utrzymywanie stworzenia przy życiu, nauczanie duchowych mądrości, pilnowanie boskich sił, pomnażanie, kierowanie. Zadaniem człowieka jest uczenie się, samodoskonalenie, budowanie królestwa Bożego na ziemi, czynienie sobie ziemi poddaną. Rozwijanie w sobie bogactwa duchowego, rodzenie w sobie „Boga-człowieka”.
Smutny Anioł
Taniec Aniołów
Nowy Rok 2008
2 komentarze:
Do mnie uparcie puka Nitael. W zasadzie to ni wiem, czy to On puka, czy ja doń? Ale....bezpieczniej mi z tą świadomością. Choć dochodziłem ponad rok, co jest grane, co to za sny, co się dzieje ze mną, dlaczego akurat takie książki ciągle mi wpadają do rąk? Teraz już...spokój;-)
Relacje między nami a nimi są właśnie takie, jak piszesz. A abstrahując od wszystkiego, najgorzej wychodzi człowiekowi "czynienie sobie ziemi poddaną".
Pozdrawiam ze Wschodu;-)
Anioł "nie do końca potępiony". Jakby na pograniczu naszego pojmowania dobra i zła. Chyba opiekuje się Tobą bardziej, niż sobie tego życzysz i to nie, by Cię gdzieś "wciągnąć" a raczej coś ważnego pokazać. Kim byłeś? Jaki jest Twój zewiązek z nim ponad czasem naszego ziemskiego życia? Unikanie niczego nie rozwiąże, sam wiesz. Prędzej czy później musimy się zmierzyć z tym, co tak odsuwamy od siebie a co jest ponad naszą miarę CIERPLIWE. A czynienie sobie ziemi poddaną? Cóż, nie tak miało wyglądać...
Pozdrawiam i dziękuję:)
Prześlij komentarz